poniedziałek, 15 marca 2010

Woody Alien + Nathalie and The Loners feat. Maciej Cieślak (Ścianka). DZIŚ DZIŚ DZIŚ g 20.00 Zaaapraszamy!!


15.03.2010
Woody Alien + Nathalie and The Loners feat. Maciej Cieślak (Ścianka)
Koncert
g. 20
wstęp 20


WOODY ALIEN to duet: bas, perkusja i wokal. Założony przez Marcina Piekoszewskiego w 1999 roku w Stargardzie Szczecińskim. Zadebiutował albumem „Piss And Shit And A Diamond Of Perception”, wydanym przez Every Color (2005). Następnie w 2008 powstała płyta „Pee And Poo In My Favorite Loo”(Gusstaff Rec.), nagrana już z nowym perkusistą Danielem Szwedem. Po paru dłuższych trasach koncertowych Woody Alien postanowił nagrać kolejny album „Microgod”, który będzie wydany również nakładem Gusstaff Records oraz Woody Alien.

Nowy album Woody Alien „Microgod” przynosi bardziej przebojowy i piosenkowy materiał, jeśli w ogóle w przypadku tego zespołu można tak powiedzieć. Płyta został nagrana w Perlazza Studio w Opalenicy pod Poznaniem. Inżynierem był Przemysław Wejmann, który okazał się być odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu z odpowiednimi narzędziami potrzebnymi do zrealizowania „Microgod”. Współpraca była owocna, czego wynikiem jest ta oto płyta. Wejmannowi i Woodiemu udało się ujarzmić brudne i zarazem bardzo sprężyste brzmienie zespołu, a następnie przełożyć je na cyfrowy zapis. Masteringiem płyty, tak jak w przypadku poprzedniej, zajął się Herki Production, który jeszcze bardziej uwydatnił surowe, minimalistyczne, ale zarazem noise’owe, miejscami powyginane bluesowo-jazzowe brzmienie Woody Alien’a.

Potężna perkusja oraz warkoczący bas są jak bracia bliźniacy…jeden drugiego nie opuszcza na krok, są jak rozpędzony słoń biegnący na oślep i 8 metrowy pyton, którego syczenie przeradza się we wrzask, nad wszystkim czuwa wokal, który z jednej strony jest komentatorem tego bliźniaczego duetu, zaś z drugiej robi sobie wycieczki na tematy dręczących autora osobistych kwestii. Jednym słowem „Microgod” to konkret, który wydaje się być kolejnym, nieuniknionym krokiem w odniesieniu do poprzedniej płyty „Pee And Poo In My Favorite Loo”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz